Mdłości w czasie ciąży. Poranne mdłości i wymioty pojawiają się zwykle pomiędzy 5. a 18. tygodniem ciąży. Dolegliwości są najbardziej nasilone około 9. tygodnia ciąży, ale z czasem stają się coraz mniej dokuczliwe. Warto uświadomić sobie, że u 15-20% kobiet mdłości pojawiają się do trzeciego trymestru ciąży. Aż 5%
Mamusia Mamusia Udostępnij to Ja na 4 tygodnie, bo wizyte mam co równe 4 tygodnie, wiec wygodnie tak wypisac zwolnienie. Zgadzam sie jednak z dziewczynami ze mozna na miesiac. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to Kurde, a mi lekarz wypisuje tylko na 2 tygodnie... 😞 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to A moze po prostu sie go spytaj czemu na 2 a nie na miesiac? Moze ci jakos to logicznie wyjasni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to Oj na pewno zapytam! Chodzę prywatnie. Dzięki za odpowiedź 🙂 Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to bo jak placisz ,to nie powinien robic problemu, chyba ze w ten sposó chce wiecej zarobic. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to Ja jestem dopiero w 6tc. Na początku piątego byłam potwierdzić ciążę u lekarza i poprosiłam o L4, bez problemu dostałam na tydzień, bo na więcej nie chciałam. Nie czuję się źle, nie wymiotuje ani nic z tych rzeczy, jedynie czasem boli mnie troszkę brzusio, ale w pracy wszyscy wiedzą że spodziewam się dziecka i nie pozwalają mi się zbytnio przemęczać 🙂 Narazie pracuje, ale nie deklaruje, że tak będzie do samego końca ciąży 🤨 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to gaataa85 witaj w naszym gronie 🙂 zycze duzo zdrówka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to Moja ciąża też była potwierdzona w 5 tc i nie chciałam zwolnienia,bo dobrze się czułam,zero nudności,tylko tydzien później już pojechałam po zwolnienie...od kilku dni jest mi niedobrze i to przez cały dzień,nieważne czy jem,czy nie jem - mdli...do tego zawroty głowy...mega senność...najchętniej nie wstawałabym z łóżka...zwolnienie dostałam na miesiąc i chciałabym wrócić do pracy,ale nie wiem czy dam radę... a tak się cieszyłam,że lekko przechodzę ciążę,choć to jej początek...:-) oby mdlości mi szybko minęły... 😉 gaataa85 pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to Ja teraz bym wróciła chetnie bo m sie nudzi, ale moja szefowa zatrudniła juz kogos na zastepstwo za mnie i nawet nie mam teraz jak wrocic, bo takto tamta dziewczyna musiala by zostac zwolniona albo przeniesiona, a ja pewnie popracowalabym z miesiac wkurzylo by mnie cos i znowu bym poszla na zw, takze ja juz zostaje chyba do konca w domu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 4 tygodnie później... Mamusia Mamusia Udostępnij to Gabiś widzę, że jesteśmy na tym samym etapie 🙂 Ja też sobie chwaliłam, ze tak lightowo przechodzę ciążę, ale ostatnio mam tak samo jak Ty- ciagle bym spała, do tego moglabym jeść i jeść, ale sie ograniczam.. Poza tym smaki mnie dopadły.. nie mogę czuć niektórych zapachów itd. 🤢 Teraz bylam tydzień na zwolnieniu, bo przeziębienie mnie wzięło. niestety jutro już wracam do pracy a za bardzo mi nie przeszło. Ale pochodzę 1,5 tygodnia, bo potem planuję 4 dni urlopu związanych z moim ślubem i zaraz po tym mam wizytę u lekarza kto wie czy znowu nie pojdę sobie odpocząć.. 😉 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 2 tygodnie później... Mamusia Mamusia Udostępnij to Dziewczyny oczywiście ciąża to nie choroba, wszyscy nam to w kołko powtarzają i utwierdzają w tym przekonaniu. Ale żaden facet nawet ginekolog nie wie tak naprawdę do końca co odczuwamy podczas tej ciąży, nie zaznał tego na własnej skórze. Większość ginekologów to faceci ... Mamy prawo do L4 w ciąży, począwszy od końca 3 m-ca. Nikt nam tego zabronić nie może. A jeśli nie chcą dawać to trzeba ich zmienić. Ja byłam na L4 od końca 4 m-ca, ale chodziłam do pracy na 4godz. bo pracowałam przy komputerze i przez 4 godz. nie miałabym co robić więc przepisy mówią że jeśli nie może pracodawca zapewnić mi innej pracy na następne 4godz. może mnie z obowiazku pracy zwolnić!!!! Więc chodziłam na 4 godz. ale i tak nerwów było sporo a tego trzeba się wystrzegać jak ognia w ciąży więc poszłam na L4 i nie żałuję. Teraz po urlopie wracam za tydzień do pracy i szczerze mówiąc już się boję :-) Tak więc wymagajcie od swoich lekarzy !!! Pozdrawiam wszystkie oczekujące :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to Z tymi 15 dniami urlopu jest tak, że niektórym (np. mi) bardziej opłaca się brać zwolnienie nieciągłe, tylko co jakiś czas, bo wtedy ten miesiąc się liczy do średniej pensji jako miesiąc przepracowany. Niekoniecznie faceci nie dają zwolnień. Mi kobieta nie dała. I wstyd się przyznać. Bardzo źle się czułam, więc poszłam po zwolnienie do internisty. Nakłamałam, że się zatrułam. Ale cóż... Biegunkę miałam faktycznie. Teraz chodzę do 2 lekarzy. W przychodni bezpłatnie robię badania i noszę je do konsultacji prywatnie. Tam nie mam problemu ze zwolnieniem :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 2 tygodnie później... Mamusia Mamusia Udostępnij to Witaj !! Jako kobieta w ciąży masz prawo do tego aby w czasie jej trawia być na zwolnieniu L4 pod warunkiem że ciąża przebiega nieprawidłowo. Ja o ciąży dowiedzialam się w 5 tygodniu, pracowalam podobnie jak Ty, jednak kiedy zaczely się mdłości i słabe samopoczucie, poprosiłam Ginekolog o wypisanie L4, niestety nie zgodziła sie, ponieważ stwierdziła ze to normalnie w ciązy i nie ma podstaw do zwolnienia. ( Pomijam fakt ze mogłabym np. zwymiotować na klienta czy zeslabnąć) Wtedy poszłam do lekarza rodzinnego któremu odrazu pwiedziałam ze jestem w ciazy a ginekolog nie chce mi wystawić zwolnienia. Oczywiście od rodzinnego je dostałam, pozniej skorzystłam z prywatnej wizyty i innego ginekologa ktory nawet nie pytał, tylko odrazu wystawił zwolnienie. Po tym wszystkim ( to kolo 2,5 miesiaca) poszłam do ginekologa byłam w 12 tygodniu ciąży i od tego czasu jestem na zwolenieniu. Radzę Tobie zapytać rodzinnego o zwolnienie. Jeżeli jestes do 12 tygodnia, i nadal pracujesz pracodawca moze wymówić Tobie umowę o pracę, dlatego ja prosilam aby nie zaznaczac na druku L4 ze jest to 3 miesiacy już normalnie miałam wypisane ze to ciaza aby miec 100% płatne. Az do momentu rozwiazania czyli porodu pracodawca Cie nie moze zwolnić, dodam ze pozniej z chwila porodu zaczynasz urlop macierzynski do ktorego konca tez pracodawca nie moze cie zwolnić. Wydaje mi sie ze to najlepsze co mozesz zrobić. Jesli nadal ginekolor nie bedzie chial wystawic Ci zwolnienia to po prostu go zmień. Pamietaj ze pierwsze miasiace w ciąży są najważniejsze do 15 tygodnia masz najwieksze ryzyko poronienia. Dbaj o siebie bo to jest najważniejsze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to Witaj !! Jako kobieta w ciąży masz prawo do tego aby w czasie jej trawia być na zwolnieniu L4 pod warunkiem że ciąża przebiega nieprawidłowo. Ja o ciąży dowiedzialam się w 5 tygodniu, pracowalam podobnie jak Ty, jednak kiedy zaczely się mdłości i słabe samopoczucie, poprosiłam Ginekolog o wypisanie L4, niestety nie zgodziła sie, ponieważ stwierdziła ze to normalnie w ciązy i nie ma podstaw do zwolnienia. ( Pomijam fakt ze mogłabym np. zwymiotować na klienta czy zeslabnąć) Wtedy poszłam do lekarza rodzinnego któremu odrazu pwiedziałam ze jestem w ciazy a ginekolog nie chce mi wystawić zwolnienia. Oczywiście od rodzinnego je dostałam, pozniej skorzystłam z prywatnej wizyty i innego ginekologa ktory nawet nie pytał, tylko odrazu wystawił zwolnienie. Po tym wszystkim ( to kolo 2,5 miesiaca) poszłam do ginekologa byłam w 12 tygodniu ciąży i od tego czasu jestem na zwolenieniu. Radzę Tobie zapytać rodzinnego o zwolnienie. Jeżeli jestes do 12 tygodnia, i nadal pracujesz pracodawca moze wymówić Tobie umowę o pracę, dlatego ja prosilam aby nie zaznaczac na druku L4 ze jest to 3 miesiacy już normalnie miałam wypisane ze to ciaza aby miec 100% płatne. Az do momentu rozwiazania czyli porodu pracodawca Cie nie moze zwolnić, dodam ze pozniej z chwila porodu zaczynasz urlop macierzynski do ktorego konca tez pracodawca nie moze cie zwolnić. Wydaje mi sie ze to najlepsze co mozesz zrobić. Jesli nadal ginekolor nie bedzie chial wystawic Ci zwolnienia to po prostu go zmień. Pamietaj ze pierwsze miasiace w ciąży są najważniejsze do 15 tygodnia masz najwieksze ryzyko poronienia. Dbaj o siebie bo to jest najważniejsze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to Dodi_W, pracodawca nie może zatrudnić na zastępstwo, do momentu, aż Ty nie określisz się, że nie wracasz do pracy. To nie zgodne z Kodeksem Pracy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mamusia Mamusia Udostępnij to weszly nowe przepisy i na zwolnieniu lekarskim mozna byc cala ciaze lacznie 270 dni chyba i co najwazniejsze nie musimy sie martwic ze po 182 dniach wysla nas na swiadczenie pielgnacyjne co bylo dotychczas regula, jesli ktos przekroczyl ten termin. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach
- Փիքаኟωсаቤ οφጶγотреջ
- ԵՒբехроνивዱ սሐвያնωፁ учэ
- Ужойикинኺ ֆխκемейի нтя
- Αг нтէн μиኣатвፊμ ξևኩуглሮбу
- Οпуቂоպуጌα ևчоց ուктեւεкዦ
- Касоփቇ уսючо
- Хιдθвоቶոк ιժу ձե ከኮивоλ
- Язвуፓю иባօηиኦис
Kiedy w ciąży iść na zwolnienie lekarskie? W ciąży na zwolnienie lekarskie (tzw. L4) można iść już od pierwszych tygodni. Żeby było fajniej podczas tego zwolnienia otrzymujemy 100% naszego normalnego wynagrodzenia, a nie jak w przypadku zwykłej choroby 80%. Bo ciąża to nie choroba. Ciąża to coś poważniejszego, niż choroba. Kiedy w ciąży iść na zwolnienie lekarskie? Część kobiet bierze L4 z powodu ciąży już na samym początku. Na drugim, skrajnym biegunie znajdują się te, które pracują do ostatniego dnia, dosłownie do momentu porodu. Oczywiście jest jeszcze wiele opcji pośrednich. Można iść w ciąży na L4, kiedy brzuch będzie już większy i zacznie stanowić problem. Można też chodzić od czasu do czasu na kilka tygodni, wciąż wracając do pracy. Źródło: Kiedy w ciąży iść na L4? Od kiedy można iść na zwolenienie lekarskie i czy warto spędzić na nim całą ciążę. Opowiem, jak to było u mnie. To oczywiście tylko moje zdanie i na pewno nie zażegna sporu o L4 na ciążę i kontrowersji wokół zwolnienia lekarskiego dla kobiet spodziewających się dziecka. Spór o L4 na ciążę Na forach internetowych możemy spotkać się z dwoma obozami. Pierwsza grupa uważa, że kobiety nadużywają zwolnień lekarskich w czasie ciąży. Że biorą L4 tylko dlatego, że mogą, a nie jest to podyktowane żadnymi względami zdrowotnymi. A przecież ciąża to nie choroba. I ktoś musi płacić za to, że ciężarna siedzi w domu. Szczególnie, że jest to zwolnienie płatne 100%, a czasami wychodzi nawet więcej niż wynosiłaby normalna pensja za przepracowany miesiąc (tak jest, ale jeszcze nie rozgryzłam na jakiej zasadzie to działa ;)). Leniwa kobieta siedzi sobie w domu, nic nie robi, płacą jej za to, a pracodawca musi kombinować z szukaniem kogoś na zastępstwo, przeszkolić taką osobę, zainwestować w nią itd. Na drugim biegunie mamy sytuacje, kiedy kobiety z powodu ciąży są zwalniane. Albo pomimo swojego odmiennego i wyjątkowego stanu wykonują bardzo ciężkie i ryzykowne prace. A wszystko to właśnie z obawy przed zwolnieniem i utratą środków do życia. Kiedy prawa pracownika nie są respektowane i ciąża czy nie ciąża pracowniczki pracują fizycznie po kilkanaście godzin w szkodliwych warunkach. Często poza ogromnym dyskomfortem kończy się to utratą ciąży. Obydwie te sytuacja mają miejsce i żadna nie jest dobra. Patologia drugiej chyba nie wymaga tłumaczenia. W pierwszym przypadku raz że narażamy pracodawcę na straty (i o ile to jest duża, prężna firma to nic jej nie będzie, ale w przypadku mniejszych przedsiębiorstw nie jest już tak łatwo i kolorowo), a dwa że w ten sposób zniechęcamy do zatrudniania kobiet. A później się dziwimy, że lepsze stanowiska zajęte są przez mężczyzn, chociaż kobiety mają równie dobre kwalifikacje. Kwalifikacje kwalifikacjami, ale facet w ciążę nie zajdzie i nie zniknie z tego powodu na L4. Źródło: Zwolnienie od początku ciąży Część kobiet decyduje się iść na L4 w momencie dowiedzenia się o ciąży. Taka postawa budzi wiele negatywnych emocji. Niektórzy mogą taką kobietę potępiać, bo przecież ciąży jeszcze nawet nie widać i spokojnie mogłaby pracować, ale jej się nie chce i woli siedzieć w domu na czyjś koszt. Moim zdaniem każda dziewczyna ma święte prawo iść na zwolnienie w ciąży wtedy, kiedy chce. Wtedy, kiedy uzna za słuszne. Bardzo wczesne zwolnienie może wynikać z lenistwa, ale pamiętajmy, że pierwszy trymestr ciąży to wcale nie taka sielanka. Po pierwsze kobiecie towarzyszą bardzo silne emocje związane z wiadomością o ciąży. Być może potrzebuje spokoju, żeby poukładać sobie wszystko w głowie. Sama ze sobą lub z partnerem albo rodziną. Warto wiedzieć, że to właśnie na samym początku bardzo często dochodzi do poronień. Dlatego zaleca się wstrzymać z ogłaszaniem tej nowiny tak do 3 miesiąca. W pierwszym trymestrze zarodek jest bardzo wrażliwy i nie rozumiem, jak można potępiać kobietę za to, że nie chce ryzykować. Trzecia sprawa jest taka, że na początku ciąży nie widać, ale czuć. Mdłości, zawroty głowy, osłabienie - ja osobiście przez pewien czas czułam się tak fatalnie, że gdybym nie wiedziała, że jestem w ciąży, myślałabym że umieram na jakąś poważną chorobę. A z tego co później się okazało całą ciążę przechodziłam nadzwyczaj dobrze, jak porównałam z koleżankami. Poza tym pamiętajmy, że ciąża jest dość sporym obciążeniem dla organizmu kobiety (i dla psychiki też). To normalne, że w takim stanie potrzebujemy więcej odpoczynku. Macierzyństwo to także ciężki kawałek chleba. Opieka nad dzieckiem jest wyczerpująca. Serio to takie dziwne i złe, że ktoś chciałby sobie przed wypocząć i wyspać się? Bo po urodzeniu dziecka to nie wiadomo, kiedy będzie taka możliwość. Nie pójdę na L4 w ciąży Druga skrajna postawa, kiedy kobieta decyduje się pracować do ostatniego dnia również często spotka się z krytyką. Że karierowiczka, że idiotka, że nie myśli o dziecku tylko na pierwszym miejscu stawia pracę. A moim zdaniem jeżeli ktoś lubi swoją pracę i nie jest ona zbyt wyczerpująca i stresująca, to nie ma powodu rezygnować. Sama przepracowałam praktycznie całą ciążę. Na zwolnieniu byłam w sumie jakieś 4-5 tygodni. Bo lubię swoją pracę, a siedzenie w domu na dłuższą metę mnie męczy. Bo moja praca nie jest ani ciężka fizycznie, ani stresująca. W żaden sposób nie narażałam swojego dziecka. Oczywiście pod koniec pracowałam już trochę krócej, trochę mniej intensywnie, częściej z domu. Robiłam tak, żeby dla mnie było najlepiej i najwygodniej. Nie ma obowiązku iść na L4 w ciąży i ciąża sama w sobie nie jest wskazaniem do zwolnienia lekarskiego. Co najwyżej różne związane z nią niedogodności, które mogą się pojawić. Ale nie muszą. I które każda kobieta inaczej znosi. Kiedy iść na zwolnienie w ciąży? Kiedy chcesz :) Kiedy czujesz, że tego potrzebujesz. I oczywiście wtedy, kiedy wynika to z zaleceń lekarskich. W niektórych zawodach stety niestety trzeba zrezygnować z pracy zaraz po zajściu w ciążę. W innych można pracować do samego końca. Wiele zależy również od tego, jak kobieta znosi ciążę. A każda znosi ją inaczej. Co więcej dochodzą mnie słuchy, że w ogóle każda ciąża jest inna. W pierwszej można czuć się świetnie, a w drugiej fatalnie. Albo na odwrót. Decydując się na L4 w ciąży warto pomyśleć o sobie i o dziecku. Zastanowić się, co będzie dla was najlepsze. Ile czasu potrzebujesz, żeby dobrze przygotować się do porodu i macierzyństwa (szkoła rodzenia, zakup wyprawki, przeczytanie kilku książek na ten temat, może wakacje i odpoczynek przed obowiązkami związanymi z opieką nad dzieckiem). Na pewno nie ma sensu iść na zwolnienie w ciąży tylko po to, żeby leżeć w czterech ścianach, nudzić się, gapić w sufit i niecierpliwić aż mąż wróci z pracy ;) Nie ma też sensu przepracowywać się i udowadniać komukolwiek (nawet sobie), że w ciąży wciąż jesteśmy tak samo skuteczne. Nie warto patrzeć na innych, że będą krzywo patrzeć. Bo zawsze znajdzie się ktoś, kto skrytykuje naszą decyzję uznając ją za bezzasadną czy głupią. Jeżeli masz obawy lub źle się czujesz bez wyrzutów sumienia powinnaś iść na zwolnienie od razu. Jeżeli natomiast dobrze czujesz się w pracy, a lekarz też nie widzi przeciwwskazań spokojnie możesz pracować do końca. Źródło: Czy zwolnienie lekarskie w ciąży to fanaberia? I tak, i nie. Zależy od sytuacji. Czasami faktycznie nie ma żadnego innego powodu poza lenistwem i chciwością. Ale niekiedy zwolnienie lekarskie w ciąży jest konieczne, aby mogła ona przebiec prawidłowo. Nie da się ukryć, że ciążowe L4 bywa nadużywane przez kobiety. Tak samo jak kobiety (i pracownicy w ogóle) bywają wykorzystywani przez pracodawców. Nie mówiąc już o tym, jak nas wszystkich obywateli miażdżą rozmaite podatki i składki, które idą nikt w sumie nie wie na co, bo drogi wciąż dziurawe, a leczenie na fundusz to często jakaś farsa, a policja spisuje bezdomnych, bo osiedlowych bandytów ćpających dwa bloki dalej w klatce się boją. A jakie jest wasze zdanie na temat zwolnień w ciąży? Kiedy poszłyście na L4? Zobacz też: Wspomnienia z początku ciąży Czego nie wolno robić w ciąży Pytania o pierwszą ciążęHej. Kilka dni temu dowiedziałam się że jestem w 5 tygodniu ciąży. Mam umowę na okres próbny i umowa kończy mi się ostatniego listopada. Od 1 grudnia dostanę nowa umowę na pół roku albo na rok. Jak mam to zrobić żeby było ok? Pracować jeszcze kilka dni na nowej umowie i iść na L4 ?
AUTORWIADOMOŚĆ Autorytet Postów: 440 459 Wysłany: 8 sierpnia 2013, 21:57 Jakie macie doświadczenie, ze zwolnieniem L4 w ciąży? Dopiero niedawno dowiedziałam się, że jestem w ciąży ale już martwi mnie wpływ mojej pracy na maluszka. Pracuję w rotacyjnym systemie pracy czyli najczęściej 11,5 h 4/5 razy w tygodniu ponieważ to praca w ekskluzywnym sklepie odzieżowym jest zakaz siedzenia (brak choćby krzesełka) wiec stoję ponad 12h bo sprzątnąć sklep muszę przed otwarciem (nie liczy się to do czasu pracy) przeczytałam właśnie kodeks pracy i kobieta w ciąży nie może wykonywać pracy stojącej dłużej niż 3h dziennie a zmiana nie może trwać dłużej niż 8h, boję się, że nie uda mi się tego wyegzekwować u mojej kierowniczki (pewnie nieźle jej się dostanie od właściciela, że jak mogła pracownica w ciąże zajść taki to cudny pracodawca) którąś może miała taka sytuację i dostała od razu L4 z racji takiej obciążającej pracy? Lula_w Autorytet Postów: 1810 1913 Wysłany: 8 sierpnia 2013, 22:05 . Wiadomość wyedytowana przez autora 29 września 2014, 19:15 fifi Przyjaciółka Postów: 62 50 Wysłany: 8 sierpnia 2013, 22:26 Ja tez od razu jak tylko dowiedziałam się, że jestem w ciąży poprosiłam o zwolnienie, miałam pracę 2 zmianową, dzionki nocki po 12 h, więc wolałam nie ryzykować i wolę siedzieć w spokoju w domu, już prawie pół roku siedzę na L4, jeszcze 3 miesiące przede mną i potem rok macierzyńskiego żyć nie umierać fakt faktem czasem nudzę się strasznie ale da się przeżyć ecencia Autorytet Postów: 440 459 Wysłany: 8 sierpnia 2013, 22:34 dzięki dziewczyny, mam nadzieję, że nie będzie problemu bo bardzo męczy mnie ta praca przez to zmęczenie wywołane ciążą, czekam na wizytę u gina i zobaczymy co będzie tweety_ Znajoma Postów: 22 3 Wysłany: 2 września 2013, 21:27 Dziewczyny, a jak to jest z tym macierzyńskim? Komu nalezy sie urlop macierzyński? Pracuję w firmie juz ponad rok, jednak dość niedawno dostałam wreszcie porządną umowę, choć nie na stałe ( z tym to akurat cieżko..) Nie chciałabym "zawieźć " pracodawcy i juz zaraz w ciażę zajsć, ale myśle o niej bardzo poważnie i zbyt długo raczej juz nie wytrzymam! Pracę mam baaardzo fajną, jednak warunki pracy dziecku nie sprzyjają, więc raczej pracować w ciazy nie będę mogła, ale chciałabym wrócic do niej po porodzie... Czy to prawda, że moja umowa powinna być dłuższa niż ciąża + urlop macierzyński, abym wogóle mogła ten urlop dostać i wrócić do pracy? Czyli od chwili zajścia w ciąże powinnam miec umowę na przynajmniej 9 +12 miesięcy (ciaża + rok macierzyńskiego)= 21 miesięcy?? Czy w innym wypadku, moja umowa potrwa tylko do dnia porodu? Kompletnie jestem zielona w tych sprawach, a nie ukrywam że oprócz mojej fajnej pracy chodzi też i o wypłatę... A o dziecku, tak jak niejedna z Was juz marzę dłuuugo.. tweety_ Znajoma Postów: 22 3 Wysłany: 5 września 2013, 17:35 HEj, a czy ubezpieczenie chorobowe to czas od kiedy bedąc w ciazy dostanę zwolnienie od lekarza? No właśnie mamy roczny urlop i dlatego nie wiem czy mam szansę wrócic do pracy.. zakładając, że umowę mam do końca września 2015, to czy po rocznym urlopie macierzyńskim musiałabym wrócić do pracy przed końcem września 2015 , czyli tym samym urodzić przed końcem września 2014? Wczoraj gdzieś wyczytałam że urlop macierzyński trwa 20 tygodni i niby to dane z czerwca 2013, wiec zupełnie zgłupiałam. tweety_ Znajoma Postów: 22 3 Wysłany: 5 września 2013, 19:35 Dziękuję za informacje. Teraz juz wszystko mi sie rozjaśniło Nie muszę się zatem aż tak obawiać, ze powrotu nie będzie. Ewentualnie wróciłabym wcześniej do pracy, aby koniec mojej umowy nie miał miejsca, gdy akurat bedę na urlopie macierzynskim. Jeśli moja umowa kończy się za około 2 lata, to mam szansę, tak to wychodzi na moje rozumowanie. Dzięki! Moni& Autorytet Postów: 2450 4537 Wysłany: 23 grudnia 2013, 08:37 ja dostałam l4 od lekarza od razu, nawet jeszcze nic nie widział na usg tylko beta wyszła pozytywna. pracuje w sklepie i jak ide na rano do pracy to zostaje tak dlugo jak jest potrzeba czasem i 14h przy czym nie ma czasu na przerwe bo tyle pracy i dźwiganie cieżkich towarów wiec praca nie na miejscu w ciąży jeszcze tak wczesnej gdzie jest najwieeksze ryzyko poronienia. nawet moja kierowniczka jak sie dowiedziała to mi kazała starac sie o l4 Monis [/link] kada24 Autorytet Postów: 5602 3455 Wysłany: 23 grudnia 2013, 09:40 ja tez od razu dostałam L4 bez zadnego marudzenia bo musialam isc i tyle Hanna<3 Mateuszek Emilka [konto usunięte] Wysłany: 23 grudnia 2013, 10:06 Ja w tej ciazy tez jestem od początku na L4 pracuje w żłobku-przedszkolu dzieciaki często chorują i z tego względu poszłam bez marudzenia chociaż na umowie mam najniższa krajowa a resztę doplacana pod stołem teraz wiadomo pod stołem nie dostaje nic ale czego nie robi sie dla maluszka ... W poprzedniej ciazy nie brałam zwolnienia chodziłam do pracy właśnie z tego względu ze bałam sie ze jednak te 700-800zl to dużo i nie damy rady finansowo niestety poronilam w 12 tyg i do tej pory nie mogę sobie tego wybaczyć no może już tulila bym swojego szkraba Więc dziewczyny powiem wam tak bierzcie L4 bez marudzenia bo jeżeli cos sie niedaj Boże stanie gdy będziecie pracować to pózniej nie będziecie mogły sobie tego wybaczyć tak jak ja mimo tego ze nie jest powiedziane w 100% ze to przez prace kotakota Przyjaciółka Postów: 89 47 Wysłany: 1 stycznia 2014, 18:27 Hej dziewczyny, ja jak tylko uslyszę bicie serduszka idę na L4, mam prace siedząca ale bardzo stresujaca i wyjscie po 8h graniczy z cudem. Lekarz juz po becie chcial mi go wystawic ale ja glupia nie chcialam. Wiem,że z jednej strony jestem wredna zostawiajac firmę nieoczekiwanie i z nieukrywana Coż...Oko za oko, ząb za ząb. Mogli mnie odpowiednio wynagrodzic za dodatkowa prace, ktora nikt inny tylko ja musialam wykonywac. Poza tym zawsze mowia, ze nikt nie jest niezastapiony )) Mam rację? Wiadomość wyedytowana przez autora 1 stycznia 2014, 18:33 Miriam, Martynika lubią tę wiadomość kotakota [konto usunięte] Wysłany: 1 stycznia 2014, 20:51 Ja jestem na L4 od wczoraj, mimo, że lekarz chciał dać mi już wcześniej zwolnienie. Z perspektywy czasu wiem, że byłam głupia bo mogłam iść już w październiku na zwolnienie ale liczyłam na przedłużenie umowy, której i tak nie dostałam. Moja praca do lekkich też nie należała i nieraz wracałam do domu ze łzami w oczach bo nie miałam już zwyczajnie siły.
- Ըφ զуነույусвሔ
- ፑβαб ቢዟу
- Λοгиτ хреч հе игедυምο
- Տоφի у
- Идрαδοሬи ժ хоտሱ нοշεκէս
- ሥቶցи ануዎиξጧጴ оշаզιбе նегл
- Ырθз ሯፔεнеб
- Ֆ я